Jesień w B-klasie zdecydowanie nie była łatwa dla odbudowującej się drużyny seniorów Otwocka. Wymiana ciosów z Amurem Wilga na inaugurację sezonu zakończyła się porażką zespołu 2:3, zaś w pierwszym meczu na własnym boisku, gdzie rywalem był Rembertów, gracze Startu schodzili pokonani 1:5. Później nie było lepiej – pierwszy i zarazem ostatni punkt w rundzie jesiennej piłkarze w żółto-czarnych trykotach wywalczyli przeciwko Puznówce (remis 2:2). Kibice mieli nadzieję, że zespół zdoła odbić się od dna i już w trakcie okresu przygotowawczego mogli dostrzec znaczącą poprawę w grze swoich zawodników.
Przygotowania do wiosny dostarczyły powodów do optymizmu. Start wygrał aż 5 z 7 sparingów, pokonując kolejno: KS Wilanów (3:0), KKS Żoliborz (3:0), Grom Prace Małe (12:0!), rezerwy Płomienia Dębe Wielkie (6:0) oraz Iskrę Zbrosza Duża (2:0). Ponadto OKS zremisował 3:3 z klubem LUKS Rzakta. Jedyną porażkę stanowiła pierwsza gra kontrolna, w której w towarzyskich derbach Otwocka 2:1 wygrał Vulcan Wólka Mlądzka. Najlepszymi strzelcami w powyższych starciach byli Karim Szladkowski i Oleksandr Ivanchuk – obaj uzbierali po 7 goli. Forma z meczów kontrolnych przełożyła się na spotkania ligowe.
Skuteczni jak nigdy
Rewanż z Amurem Wilga rozpoczął się od szybkiego prowadzenia otwocczan, ale jeszcze w pierwszej połowie przeciwnicy dwukrotnie wbili piłkę do ich siatki. 1 punkt udało się uratować w doliczonym czasie – autorem trafienia na wagę remisu był Andrij Panasiuk. To starcie pokazało, że Start potrafi do samego końca walczyć o korzystny rezultat.
Po rywalizacji z Wilgą przyszła kolej na walczący o awans do „Serie A” Rembertów. Na pewno każdy miał w pamięci wysoką porażkę z początku rozgrywek. Tym razem jednak to Otwock przejął inicjatywę. Podobnie jak w przypadku potyczki z Amurem podopieczni trenera Michała Suskiego już po upływie kilku pierwszych minut meczu prowadzili 1:0 dzięki bramce Andrija Panasiuka. Kiedy pierwsza połowa zbliżała się do końca, wynik podwyższył Stanisław Pyra. Po przerwie do siatki trafił Karim Szladkowski, zapewniając aż trzybramkową przewagę. W końcówce Rembertów zaczął odrabiać straty, aczkolwiek rywali stać było jedynie na 2 gole. To było pierwsze zwycięstwo Startu w tej edycji B-klasy.
Prawdziwy festiwal strzelecki otwockiego klubu miał jednak miejsce w minioną sobotę 20 kwietnia. W warszawskiej dzielnicy Wawer Start podejmował u siebie Victorię Zerzeń. W ciągu 22 minut dublet ustrzelił Maksymilian Reda, a kwadrans później na 3:0 trafił Szladkowski. Rywale ewidentnie nie byli w stanie przeciwstawić się przeciwnikowi tego dnia, co skutkowało kolejnymi bramkami dla Otwocka. Po zmianie stron Reda i Szladkowski mieli już na swoim koncie hat-tricki. „Dzieła zniszczenia” dopełnił w 85. minucie Bartłomiej Skrodzki, ustalając końcowy rezultat na 7:0 dla gości.
Gonią rywali
17-letni Reda zdobył już łącznie aż 9 ligowych bramek i wspólnie z Karimem Szladkowskim tworzy zabójczy duet w ataku otwockiego zespołu. Z taką skutecznością jak ta dotychczasowa OKS jest w stanie namieszać w rozgrywkach.
Na tę chwilę klub zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, mając na swoim koncie 8 punktów. Aż 7 z nich udało mu się zdobyć w 3 pierwszych starciach wiosny! Strata do rozbitej w weekend Victorii wynosi 8 oczek, o 9 więcej posiada Sokół Kołbiel, 10 warszawski Piorun i 11 Amigos. W sobotę 27 kwietnia o godzinie 11:00 na stadionie w Otwocku niepokonani w 2024 roku reprezentanci Startu zmierzą się z wiceliderem – KS Sobienie Jeziory.
Napisz komentarz
Komentarze