Pociąg jak odrzutowiec? Mieszkańcy mają dość hałasu

Ekrany akustyczne przy torach od lat budzi emocje i dzieli mieszkańców. Jedni uważają, że wysokie ściany dźwiękochłonne są koniecznością, by wreszcie można było spokojnie spać przy otwartym oknie, inni widzą w nich betonową barierę, która zasłoni miasto i zaburzy jego charakter. Kilka lat temu, podczas modernizacji linii kolejowej na wysokości Otwocka, uznano, że nie ma potrzeby stawiania ekranów. Inaczej wygląda sytuacja na odcinku w Józefowie i Wawrze. Tam mają stanąć nawet 6-metrowe ściany akustyczne, które mają ograniczyć hałas pędzących pociągów (po 4 torach) wzdłuż zabudowy mieszkaniowej. Wielu mieszkańcom to się nie podoba, ale protesty nic nie dały i ekrany będą. 

Mieszkańcy kontra hałas

Teraz okazuje się, że niektórzy mieszkańcy Otwocka skarżą się na hałas generowany przez przejeżdżające pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej, Kolei Mazowieckich i Intercity. Do urzędu miasta już wcześniej trafiały sygnały od osób mieszkających przy torach w Otwocku-Świdrze. Ostatnio podobne uwagi są sygnalizowane od innych mieszkańców okolic ul. Warszawskiej i ul. Armii Krajowej, gdzie znajdują się zarówno domy jednorodzinne, jak i bloki. Na wysokości osiedla i ratusza pociągi przyspieszają lub zwalniają przed wjazdem na stację kolejową w Otwocku, co dodatkowo zwiększa poziom hałasu. 

„123 decybele w salonie!”

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta jeden z mieszkańców nie krył frustracji: – Mieszkam tu, po drugiej stronie torów, od 1968 roku. Kiedyś pociągi wzdłuż ul. Warszawskiej jeździły ciszej, bo na tym odcinku na torach był łuk i obowiązywało tu ograniczenie prędkości – mówi mieszkaniec Otwocka. – Teraz, po modernizacji, hałas jest nie do zniesienia. Nie da się otworzyć okna. Kiedy siedzimy ze znajomymi na tarasie, musimy przerywać rozmowę, bo przejeżdżający pociąg grzmi, jak lecący samolot – mówi mieszkaniec Otwocka. – W salonie mam 123 decybele, podczas gdy dopuszczalne normy wynoszą około 70 – podkreśla otwocczanin. I dodaje, że próbował kontaktować się z Polskimi Liniami Kolejowymi, które są  zarządcą infrastruktury kolejowej, ale bez skutku. – To ogromna firma, która ma w głębokim poważaniu takich mieszkańców jak ja. Ratusz powinien pomóc ludziom, żeby mogli normalnie żyć, bo przy ul. Warszawskiej to dziś niemożliwe. Sesje rady też odbywają się przy torach, więc chyba sami słyszycie ten hałas – komentuje. I tłumaczy, że jeśli nie da się postawić ekranów akustycznych, może warto wymusić na kolei ograniczenie prędkości. – Pociąg straci minutę, ale będzie ciszej – podkreśla mieszkaniec Otwocka. 

Pociąg to (nie) odrzutowiec

Prezydent Otwocka, Jarosław Margielski, zaznaczył, że linia kolejowa nie podlega kompetencjom miasta, ale władze przyjrzą się tej sprawie. – Jeśli chodzi o pomiar hałasu w Pana salonie to wynik 123 decybeli, z całym szacunkiem, ale nie jest możliwy, bo takie natężenie dźwięku można zarejestrować przy samolotach np. odrzutowcach. Rozumiem jednak, że niezależnie od ilości decybeli, uciążliwość hałasu jest dla Pana odczuwalna w codziennym życiu – tłumaczy prezydent miasta. I przypomina, że badania po modernizacji linii kolejowej, wykazały, że na wysokości miasta nie ma przekroczeń hałasu. „W razie wątpliwości mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi do właściwych organów, takich jak Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska lub Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, które mogą wykonać pomiary. 

Władze miasta zapewniają, że zajmują się problemem hałasu wzdłuż ul. Warszawskiej. Miasto planuje zwrócić się do przewoźnika o ograniczenie prędkości na tym odcinku linii kolejowej oraz zasadzić wzdłuż torów więcej drzew i zieleni, która jest naturalną barierą akustyczną. 

Co z ekranami?

Prezydent Otwocka zaznaczył, że tylko mieszkańcy Świdra sygnalizowali duże uciążliwości związane z hałasem generowanym przez pociągi. Dlatego ekrany pojawią się wzdłuż ul. Jana Pawła II. – Ekrany zostaną zamontowane przy zabudowaniach blisko torów, od PKP Otwock Świder w kierunku Józefowa, m.in. przy ul. Jana Pawła II, w ramach modernizacji linii kolejowej i budowy czwartego toru. Projekt został już zatwierdzony. Prace rozpoczną się w przyszłym roku – tłumaczy prezydent Otwocka, Jarosław Margielski. 

Jak wcześniej informowaliśmy, w ramach modernizacji linii kolejowej Otwock – Wawer będą przebudowane stacje i przystanki kolejowe: w Aninie, Międzylesiu, Radości, Miedzeszynie, Falenicy, Michalinie, Józefowie i Świdrze. Dawna kasa biletowa na PKP Otwock-Świder zostanie odnowiona i przygotowana pod wynajem. Będą też wybudowane nowe i bezpieczniejsze dojścia do peronów, a także przejścia podziemne dla pieszych od ul. Jasnej oraz ul. Jana Pawła II. Przy peronach powstanie też parking w systemie „Parkuj i Jedź” (P+R) na około 60 miejsc.

Zaczęły się wyburzania budynków

Wykonawca, na zlecenie PLK, rozpoczął już przygotowania do rozbudowy linii kolejowej do 4 torów. W ramach prac będą wyburzone niektóre budynki kolidujące z inwestycją w Radości i Falenicy, gdzie powstaną dwa z czterech bezkolizyjnych skrzyżowań (w Radości już zburzono sklep „Serek”). Na wysokości Józefowa największe utrudnienia związane z inwestycją pojawią się w przyszłym roku, szczególnie przy budowie tunelu przy ulicach Cichej i Matejki. Prace rozpoczną się po wschodniej stronie (ul. Sikorskiego). Podczas przebudowy torowiska między Wawrem a Otwockiem wprowadzony zostanie ruch jednotorowy z mijanką w Falenicy. Chociaż prace przy przejściach i przejazdach w Józefowie spowodują utrudnienia dla kierowców i pieszych, to nie będą one jednoczesne po obu stronach torów. Nie przewiduje się całkowitego zamykania ulic (mogą jednak wystąpić okresowe zwężenia i ruch wahadłowy). Mieszkańcy będą mieli zapewniony dojazd do posesji przez cały czas trwania inwestycji. Modernizacja linii kolejowej od Wawra do Józefowa i Świdra potrwa trzy lata. 

Czytaj także: