Burza wokół OKS Start: „To nie prywatny folwark!” Władze Otwocka stawiają warunki

Klub sportowy, który powstał w 1924 roku, nie jest już tym samym miejscem, które pamięta czasy swojej świetności. Wielu mieszkańców narzeka, że od lat jest zamknięty na lokalną społeczność i zdominowany przez wąską grupę osób. Niedawno do władz miasta i radnych OKS Start skierował obszerne pismo z listą zarzutów, których dyskutowano podczas dzisiejszych obrad Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miasta Otwocka, w których uczestniczył m.in. wiceprezes OKS Start, Wojciech Gąsiewski. Posiedzenie, które miało wyjaśnić kwestie dostępu do obiektów, funkcjonowania klubu oraz organizacji jubileuszu, przerodziło się w wymianę wzajemnych zarzutów, oskarżeń o brak transparentności oraz apele o „nowe otwarcie”.  

Pismo klubu do władz miasta

W piśmie OKS apeluje o pilną interwencję w związku z zaniedbaniami MOKTiS-u – jednostki zarządzającej miejskimi obiektami sportowymi. Klub zarzuca instytucji m.in. brak kontaktu, chaotyczny system rezerwacji, opóźnienia w pracach konserwacyjnych oraz brak sprzątania części wspólnych, takich jak korytarze, szatnie, toalety, klatki schodowe i siłownia. OKS podkreśla, że na początku marca zgłaszał konieczność przygotowania boiska na kwiecień, jednak w połowie miesiąca zawodnicy zastali dopiero co posianą trawę. 

MOKTiS wyjaśnia

W odpowiedzi dyrekcja MOKTiS zapewnia, że rezerwacje obiektów realizowane są zgodnie z procedurami. Tłumaczy, że renowacja murawy mogła rozpocząć się dopiero po wystąpieniu odpowiednich warunków pogodowych, aby uniknąć jej uszkodzenia – boisko ma być dostępne w maju. Dyrekcja informuje również, że w hali sportowej doszło do uszkodzenia podłogi, co ogranicza możliwość organizacji wydarzeń o dużym obciążeniu i wymaga wcześniejszego podpisania oświadczenia o odpowiedzialności za ewentualne szkody. Dyrektor podkreślił także, że MOKTiS jako zarządca obiektu musi wiedzieć, kto i w jakim celu korzysta z pomieszczeń, oraz że przekazanie kluczy musi być potwierdzone protokołem i podpisaniem oświadczenia o odpowiedzialności za mienie i osoby przebywające na terenie obiektu. – Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli przekazać klucze do obiektu wraz z kodami zabezpieczającymi bez nadzoru i odpowiednich oświadczeń – komentuje dyrektor MOKTiS. 

Garden party na 100-lecie klubu?

Temat obchodów jubileuszu 100-lecia klubu wywołał szczególne emocje. Klub sportowy podkreśla także, że nie otrzymał odpowiedzi na wniosek o rezerwację hali sportowej na jubileusz 100-lecia, co zmusza go do szukania komercyjnego lokalu. Przedstawiciel klubu poinformował, że jubileuszowa uroczystość z okazji 100-lecia OKS, pierwotnie zaplanowano na czerwiec, ale na prośbę gości termin został przesunięty na wrzesień. 

– O tym, że klub obchodzi stulecie, wiadomo było od dawna. Takie wydarzenia planuje się z rocznym, a nawet dwuletnim wyprzedzeniem. A jak zamierzacie pomieścić 500 gości w hali sportowej bez konkretnego planu? – komentuje jedna z radnych. – Występujecie o patronat, wspominacie o dużej imprezie, ale nie przedstawiliście żadnego harmonogramu. To nie są urodziny dziecka, tylko wydarzenie z powagą i rangą, a wygląda to, jakbyście organizowali garden party. Przecież już w 2023 roku składaliście pismo, i co? Na co czekaliście? Że miasto da wam wszystko na tacy – łącznie z pieniędzmi – mimo że do dziś nie określiliście kosztów? Od tamtej pory była cisza, nic nie zrobiliście – zaznacza otwocka radna. Z kolei przewodnicząca rady Miasta, Monika Kwiek dodaje: – To pismo (od klubu sportowego – przyp.red.) jest kuriozalne. Nie wiem, czy to skarga, bo od tego zaczynacie – że ktoś nie sprząta i są jakieś uwagi – a na końcu prosicie o zaangażowanie i współfinansowanie jubileuszu? To w końcu mamy się odnosić do zarzutów czy rozmawiać o obchodach 100-lecia – a właściwie już 101-lecia? – komentuje Monika Kwiek, przewodnicząca Rady Miasta Otwock. – Występujecie bez konkretów. Piszecie, że podczas 100-lecia chcecie uhonorować 500 osób, ale nie macie do nich kontaktu. Nie wierzę, że zdążycie się z tym uporać nawet do września. Organizacja takiego wydarzenia wymaga czasu i przygotowania – podkreśla radna Kwiek. 

Czy będzie nowy zarząd?

W trakcie obrad pojawiły się także pytania radnych o zbliżający się koniec kadencji obecnych władz klubu. – Czy odbędą się wybory? Kiedy będzie walne zebranie? – dopytywali. Wiceprezes klubu sportowego próbował uniknąć odpowiedzi, ale przyparty do muru przyznał, że walne zebranie i wybory zaplanowano na połowę czerwca.

„To nie prywatna własność” 

Głos w debacie zabrał także prezydent Otwocka, Jarosław Margielski. Przypomniał, że przez około 7 lat wraz z radnymi, m.in. radnym Sierpińskim, walczyli o to, by klub dostał szansę na rozwój. Przełom nastąpił dopiero wtedy, kiedy klub stanął pod ścianą, bo nie mógł dalej funkcjonować m.in., przez ponad 1 mln zadłużenia. Prezydent Margielski przypomniał, że negocjacje trwały od godziny 19:00 do około 6:00 rano następnego dnia, ale zakończyły się sukcesem (miasto odkupiło tereny od OKS). – Ustalono jasne zasady, które pozwoliły klubowi rozpocząć nowy rozdział – bez długów, z zapewnionym finansowaniem na kolejne 20 lat. Dzięki temu klub mógł skupić się na rozwoju działalności sportowej, ponownie zacząć odnosić sukcesy w kraju, a także otworzyć się na mieszkańców Otwocka, którzy chcą aktywnie uczestniczyć w jego rozwoju – tłumaczy prezydent Otwocka. I dodaje, że klub ma priorytetowy dostęp do obiektów i terenów sportowych przy ul. Karczewskiej i ul. Ślusarskiego. W sytuacji, gdy miasto organizuje własne wydarzenia na terenach przy ul. karczewskiej, klub może wynająć inne obiekty sportowe w okolicy i sfinansować to z puli 100 tys. zł, które miasto przekazuje na działalność klubu. Tymczasem stowarzyszenie wróciło do starych praktyk. 

Czy miasto zakończy współpracę z OKS Start?

Prezydent miasta Jarosław Margielski stanowczo podkreśla: – Nie będzie dalszej współpracy w takiej formie jak teraz jeśli klub nie otworzy się na mieszkańców. Ten klub sportowy jest dziedzictwem mieszkańców, historią miasta, a nie prywatną własnością kilku znajomych i ich rodzin, którzy wybierają marionetkowy zarząd. 

Prezydent Otwocka zapowiada, że miasto poczeka na walne zebranie OKS Start. I ostrzega, że jeśli klub nadal nie otworzy się na mieszkańców i nie dopuści nowych członków, a zarząd pozostanie wybrany przez wąską grupę, relacje z miastem przejdą na inny poziom. Podkreśla, że dotychczasowe działania zarządu odbijają się negatywnie na zawodnikach i trenerach, którzy nie mają warunków do rozwoju. – Z nimi będziemy współpracować. Ale nie z klubem – zaznacza stanowczo.

Mieszkańcy chcą się zaangażować, ale nie mogą

Podczs komisji głos zabrali także mieszkańcy. Pan Andrzej, były piłkarz otwockiego klubu, zarzuca władzom OKS Start, że mimo wcześniejszych obietnic prezesa OKS, nie przyjmują nowych członków. – Wiele osób złożyło deklaracje, ale one zaginęły więc ponownie je złożyliśmy i… nadal nic. To stowarzyszenie to stowarzyszenie wzajemnej adoracji – komentuje.

Z kolei pani Bożenna, żona sportowca z sekcji piłkarskiej, obecnie kibicuje zawodnikom, ale krytykuje zarząd klubu za marnowanie historycznego dorobku miasta i potencjału wolontariatu. Chciała tworzyć archiwum klubu – przeprowadzać wywiady ze starymi sportowcami, robić zdjęcia i dokumentować historię dla miasta, jednak klub nie był tym zainteresowany. W tym roku złożyła deklarację członkowską, ale bez efektu. Sugeruje, że być może nadszedł czas na powołanie obywatelskiego OKS, a obecne stowarzyszenie może sobie działać samo dla siebie. 

Czytaj także: