Trzej radni powiatowi znaleźli się pod lupą wojewody mazowieckiego w związku z podejrzeniem naruszenia art. 25b ustawy o samorządzie powiatowym. Przepis ten zakazuje radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia powiatu.
Radny Paweł Walo, oprócz zasiadania w Zarządzie Powiatu, od maja ubiegłego roku pełni również funkcję członka zarządu spółki Remondis Otwock, która świadczy usługi na rzecz powiatu. Z kolei radny Mateusz Rojek od marca 2023 roku jest prezesem zarządu Otwockiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. A radny Michał Margielski od sierpnia 2024 roku pracuje jako kierownik działu eksploatacji sieci i inwestycji w OPWiK. Wcześniej prowadził własną działalność gospodarczą w branży instalacji wodno-kanalizacyjnych, którą zawiesił po objęciu funkcji publicznej.
Czy rada dopatrzyła się konfliktu interesów?
Wojewoda mazowiecki zwrócił się niedawno do Rady Powiatu Otwockiego o ocenę sytuacji trzech radnych w kontekście możliwego konfliktu interesów. Po analizie sprawy rada stanęła po stronie trzech radnych i uznała, że żaden z nich nie złamał przepisów. Za przyjęciem uchwał głosowało 12 radnych (PiS i NWD), przeciw było 5 radnych z KO, natomiast 3 osoby były nieobecne.
W uzasadnieniu uchwały rada powołała się na orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego, według którego do naruszenia zakazu dochodzi wyłącznie wtedy, gdy radny korzysta z mienia powiatu na warunkach uprzywilejowanych. W przypadku Pawła Walo członka zarządu spółki Remondis Otwock wskazano, że choć spółka zawarła z jednostkami powiatowymi umowy na łączną kwotę ok. 170 tys. zł (oraz wcześniej z Rodzinnym Domem Dziecka na 1,8 tys. zł), odbyło się to na zasadach rynkowych. Rada uznała, że umowy zostały podpisane na warunkach rynkowych, a sam radny wyłączył się z postępowań przetargowych, składając stosowne oświadczenie. Zdaniem rady, nie doszło więc do naruszenia przepisów.
W przypadku radnego Michała Margielskiego rada nie znalazła żadnych umów ani płatności między jego firmą Hydrolokacja a powiatem lub jego jednostkami.
W odniesieniu do radnego Mateusza Rojka rada wskazała, że spółka OPWiK, której jest prezesem, należy wyłącznie do miasta Otwock i nie korzysta z mienia powiatu. Umowy między powiatem a spółką dotyczyły standardowych usług wodociągowo-kanalizacyjnych i były realizowane na powszechnie obowiązujących warunkach.
Jaki jest finał sprawy?
Stanowisko Rady Powiatu Otwockiego zostało przesłane do wojewody, który po analizie doszedł do innego wniosku niż rada. Wojewoda stwierdził, że jednak doszło do konfliktu interesów i wezwał radę do uchylenia mandatów dwóch radnych: Pawła Walo i Mateusza Rojka. W przypadku Michała Margielskiego brak jest jednoznacznych informacji co do dalszych działań wojewody.
Konflikt interesów czy polityczna gra?
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy zainteresowanych radnych, ale ostatecznie udało nam się skontaktować z Pawłem Walo. W rozmowie z naszą redakcją radny jasno stwierdził, że uważa to za polityczny atak i nadinterpretację przepisów.
– W maju ubiegłego roku Prezydent Miasta Otwocka, Jarosław Margielski, powołał mnie do zarządu spółki Remondis Otwock. Z wykształcenia jestem ekonomistą, absolwentem Szkoły Głównej Handlowej. Mam niemal 20-letnie doświadczenie jako przedsiębiorca, a w poprzedniej kadencji przez pięć lat pełniłem funkcję wiceprezydenta Otwocka, odpowiadając m.in. za gospodarkę komunalną i nadzór nad systemem odbioru odpadów – tłumaczy Paweł Walo. I dodaje, że wojewoda mazowiecki, powołując się na absurdalny zarzut, próbuje odebrać mu mandat radnego, twierdząc, że korzysta z mienia powiatu, ponieważ spółka Remondis odbiera śmieci ze starostwa. – Co więcej, połowa radnych Platformy Obywatelskiej i koalicjantów na Mazowszu znajduje się w podobnej sytuacji! – podkreśla radny powiatowy.
Radny Walo zwraca uwagę, że interpretacja wojewody jest bezpodstawna i zagraża niezależności samorządów, ponieważ może dotknąć wielu innych radnych. Wyjaśnia, że przedsiębiorca będący jednocześnie radnym, np. prowadzący sklep, nie mógłby nawet sprzedać worka ziemniaków pracownikowi Domu Pomocy Społecznej, ponieważ według interpretacji przepisów wojewody mogłoby to zostać uznane za korzystanie z mienia powiatu, co groziłoby uchyleniem mandatu.
To nie majątek powiatu
Mateusz Rojek, prezes zarządu OPWiK i szef struktur PiS w powiecie otwockim, z zawodu adwokat, członek Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie również kwestionuje stanowisko wojewody, które – jak uważa – opiera się na błędnej interpretacji przepisów podnoszonych przez organ nadzoru i uderza w osoby, które współtworzyły m.in. koalicję rządzącą w powiecie otwockim.
Zdaniem radnego Mateusza Rojka zarzuty całkowicie pomijają podstawowe założenia wykładni i logiki prawa, ponieważ nie mają zastosowania z rzeczywistym charakterem jego działalności. – Zarządzam spółką miejską, która należy do miasta Otwock, a nie do powiatu. Mam ustawowy obowiązek dostarczania wody i odbioru ścieków – zarówno mieszkańcom, jak i instytucjom takim jak szkoły, szpitale czy urzędy. To, że spółka realizuje te zadania, nie oznacza, że wykorzystuje majątek powiatu. Nie doszło tu do żadnego naruszenia przepisów prawa materialnego – podkreśla radny Rojek. – To właśnie dzięki działalności spółki te placówki mogą normalnie działać – mają dostarczaną wodę i odprowadzane ścieki zgodnie z ustawowym obowiązkiem, które spoczywa na kierowanej przeze mnie spółce – zapewnia Mateusz Rojek. – Świadczone przez spółkę usługi i w konsekwencji ich cena oparta jest na taryfie, która przyjęta jest przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Usługi, które spółka ma obowiązek świadczyć, nie są wykonywane na rynku usług komercyjnych tylko, co istotne na rynku regulowanym. W związku z tym nie sposób zgodzić się z narracją, jakobym jako radny powiatu wykorzystywał uprzywilejowaną pozycję względem mienia powiatu, ponieważ kierowana przeze mnie spółka realizuje zadania o charakterze publicznym. Jeśli mój mandat zostanie uchylony, zamierzam odwołać się do sądu – zastrzega radny Mateusz Rojek.
Co zrobi Rada Powiatu?
Czy wojewoda odbierze mandaty radnym, mimo że Rada Powiatu nie dopatrzyła się naruszeń? Sprawa budzi coraz większe kontrowersje. W najbliższych tygodniach rada będzie musiała podjąć decyzję, czy podporządkuje się zaleceniom wojewody, czy pozostanie przy swoim stanowisku.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze