Stare Miasto to najstarsza część Osiecka, gdzie historia spotyka się z naturą i tradycją. Już w czasach przed naszą erą, w głębi pierwotnej puszczy, nad potokiem Bełch, który łączy kilka obfitych źródeł, Słowianie budowali pierwsze drewniane domy. Woda ze źródeł nie zamarzała nawet w największe mrozy, co umożliwiało trwałe osadnictwo. Symboliczne znaczenie tych źródeł podkreśla herb miasta – jeleń przy studni, który do dziś zdobi wejście do ratusza, przypomina o bogactwie naturalnym związanym z lasami, zwierzyną łowną i krystalicznie czystą wodą.
Bijące źródła
Na terenie Starego Miasta, obecnie przy ul. Siedleckiej, znajdują się dwa źródła zwane Zdrojami, które tryskają wodą z dużą siłą. W XIII wieku, książęta mazowieccy z Czerska wznieśli murowany zamek kasztelański, a na początku XIV wieku powstał tu drewniany dwór myśliwski. W XIX wieku po obu stronach drogi wybudowano tu studnie ocembrowane dębowymi balami. Jedna z tych studni działa do dziś. – Jeśli mieszkaniec chciał korzystać z wody, wystarczyło wbicie głębokiej rury – woda wypływała samoczynnie, bez potrzeby użycia jakichkolwiek pomp czy innych urządzeń – mówi nam mieszkanka Osiecka. I dodaje, że wodę można pić prosto ze źródła. – Czuć, że to prawdziwa woda źródlana, czysta i orzeźwiająca – dodaje mieszkanka.
Wiatrak pana Jana
Na północno-wschodnim krańcu Starego Miasta, przy końcu ul. Kołbielskiej, w okresie międzywojennym stał wiatrak należący do młynarza Jana Grzegżółki. Był on integralną częścią prastarego traktu handlowego biegnącego z Czerska przez Osieck do Liwia, którym mieszkańcy podróżowali na targi do Kołbieli. Rozwój miasta opierał się na prężnym rzemiośle i handlu; od wieków w Osiecku działały cechy rzemieślnicze, wśród których najliczniejsze były garncarze, kowale, stolarze i szewcy. Wiatrak Jana wspierał lokalną gospodarkę, dostarczając mąkę dla mieszkańców i okolicznych wsi. Niestety w 1939 roku, podczas II wojny światowej, Stare Miasto zostało niemal całkowicie zniszczone wskutek ostrzału niemieckiego pociskami zapalającymi.




Napisz komentarz
Komentarze