Reklama

Zwierzęcy cmentarz przy trasie 801 (film nie dla wrażliwych)!

Niektóre miejsca wzdłuż „Nadwiślanki” stały się śmiertelną pułapką dla dzikich zwierząt. Czy jest jakieś rozwiązanie, aby nie ginęły pod kołami samochodów?
Zwierzęcy cmentarz przy trasie 801 (film nie dla wrażliwych)!

Autor: Agnieszka Jaskulska

Wzdłuż trasy 801 rośnie dramat dzikich zwierząt. Ich naturalne ścieżki krzyżują się z jedną z ruchliwych tras w powiecie otwockim. Na odcinku niedawno przebudowanej drogi między Sobiekurskiem a Otwockiem Małym w gminie Karczew jezdnia jest szeroka, a po bokach znajdują się także szerokie pobocza, rowy i serwisówka. W tej okolicy znajduje się wiele terenów leśnych, a także pola, łąki i nieużytki, gdzie o zmierzchu można dostrzec pasące się stada saren. Podobna sytuacja ma miejsce na obwodnicy Karczewa, gdzie długi fragment trasy jest nieoświetlony. W tych rejonach często spotyka się m.in. łosie, sarny, dziki, lisy, a nawet koty.

Tam, gdzie nie ma oświetlenia

Zwierzęta najczęściej próbują przebiegać przez jezdnię właśnie tam, gdzie jest ciemno – czują się wtedy bezpieczniej i naturalnie przemieszczają się między lasami, polami i łąkami. Niestety brak oświetlenia sprawia, że kierowcy nie widzą ich na czas, a zwierzęta często wpadają wprost pod nadjeżdżające samochody. Nawet kierowcy jadący powoli często hamują w ostatniej chwili, gdy spłoszone zwierzę niespodziewanie wyskakuje przed auto. 

Cmentarzysko w rowach

Na trasie 801 jednak nie brakuje kierowców, którzy mają ciężką nogę, co stwarza zagrożenie dla zwierząt, zwłaszcza w godzinach wieczornych i nocnych, kiedy migrują. W ciągu ostatnich tygodni pomiędzy Sobiekurskiem a Otwockiem Małym nasza dziennikarka znalazła rozkładające się szczątki kilku saren, borsuka i szkielet łosia. Miesiąc później w tym samym miejscu natrafiła na kolejnego martwego kozła sarny, który zginął pod kołami auta kilka godzin wcześniej. W tym samym miejscu zginęła też kuna, która leżała na poboczu, a kilkanaście tygodni wcześniej – łoś, którego szkielet do dziś znajduje się w rowie.

Worek kości

Kierowcy, którzy potrącą dzikie zwierzę, mają obowiązek zgłoszenia tego faktu odpowiednim służbom. Niestety nie zawsze tak się dzieje. W efekcie przy trasie 801, na wysokości Sobiekurska i Otwocka Małego, zalegają rozkładające się martwe zwierzęta. Służby drogowe sprzątają je zazwyczaj okresowo, a nie na bieżąco, dlatego martwe zwierzę może tam leżeć przez długi czas (latem po kilkunastu dniach pozostają już tylko skóra i kości).

Problem zgłosiliśmy odpowiednim służbom. Pozostaje jednak pytanie, czy istnieje skuteczne rozwiązanie, które mogłoby zmniejszyć liczbę potrąceń zwierząt w tym miejscu. O to zapytaliśmy zarządcę trasy – Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie. Po otrzymaniu odpowiedzi wrócimy do sprawy.

FILM

Czytaj także:

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze