Kolejny przypadek dzikiego wysypiska w gminie Karczew. W nocy z niedzieli na poniedziałek ktoś porzucił ogromną ilość śmieci na drodze gminnej przy drodze wojewódzkiej 801 niedaleko ronda w Sobiekursku i drogi krajowej nr 50. Tony odpadów całkowicie zablokowały przejazd z 801 w kierunku Glinek. Sprawa wyrzuconych śmieci na lokalnej drodze, wywołała oburzenie wśród mieszkańców i władz gminy Karczew.
– To jest jawne niszczenie naszego wspólnego dobra i plucie w twarz całej społeczności! – podkreśla burmistrz gm. Karczew, Michał Rudzki. – Nasza gmina nie jest wysypiskiem i nigdy nie pozwolimy, by ktoś ją w ten sposób traktował! Takie zachowania to nie tylko brak kultury – to przestępstwo wobec ludzi i natury. Każdy, kto wyrzuca śmieci w ten sposób, pokazuje absolutny brak szacunku dla sąsiadów i dla miejsca, w którym żyjemy.
Samorząd natychmiast zgłosił sprawę na Komisariat Policji w Karczewie. Burmistrz apeluje też do mieszkańców o informacje dotyczące sprawców tego zdarzenia. Zwrócił się także do osób odpowiedzialnych za stertę odpadów: – Oczekuję zgłoszenie się na policję albo do Urzędu Miejskiego w Karczewie do środy do godziny 16.00. Ustalenie sprawcy będzie bardzo proste, ponieważ w okolicy są firmy, które posiadają kamery – podkreśla stanowczo burmistrz.
Sterta śmieci na drodze w kierunku Glinek zostanie posprzątana, ale zapłacą za to mieszkańcy, bo koszty poniesie gmina.



Napisz komentarz
Komentarze