Historia niedużego, rudego Mikiego poruszyła serca setek osób. Kilka dni temu pisaliśmy o wypadku samochodu osobowego i ciężarówki na drodze krajowej nr 50 w Kołbieli. Kierowca osobówki, chcąc uniknąć tragedii, zjechał do rowu. W aucie był także jego ukochany pies – dziesięcioletni Miki. Przerażony hałasem i zamieszaniem związanym z akcją ratowniczą, piesek pobiegł w nieznanym kierunku.
Kilka dni temu opiekunowie Mikiego poprosili naszą redakcję o pomoc w nagłośnieniu poszukiwań pieska. Historia poruszyła tysiące osób – nasz artykuł miał ponad 4400 udostępnień.
Miki mieszkał w lasku
Dziś możemy przekazać najlepszą wiadomość – Miki się odnalazł! Przerażony i zdezorientowany błąkał się w okolicach, gdzie zaginął. Dzięki czujności i zaangażowaniu wielu osób udało się go odnaleźć i bezpiecznie sprowadzić do domu. – W piątek wieczorem życzliwa pani zadzwoniła do taty, informując, że widziała Mikiego w okolicy miejscowości Borków, niedaleko Rudna. Wskazała dokładne miejsce na mapie. Tata pojechał go szukać i traf chciał, że Miki w trakcie poszukiwań pojawił się przy domu osób, które go dokarmiały. Dalej była już tylko ogromna radość i szczęście – opowiadają Tomasz i Aleksandra, rodzina, która poszukiwała pieska. I tłumaczą: – Okazało się, że w tamtej okolicy mieszkało małżeństwo, które kilka dni wcześniej zauważyło Mikiego i postanowiło mu pomóc. Piesek przychodził do nich na jedzenie, a potem chował się w pobliskim lasku. Dzięki tej trosce przetrwał prawie dwa tygodnie. Bardzo dziękujemy im za tę pomoc i ogromne serce – podkreśla rodzina.
Podziękowania
Mikiemu nic się nie stało, cały i zdrowy wrócił do domu. – Dzięki nieocenionej pomocy osób, które się zaangażowały w poszukiwania Mikiego – z fundacji prozwierzęcych, znajomych, a także zupełnie obcych ludzi, którzy po prostu kochają zwierzęta – nasz mały piesek miał szansę powrócić do domu. Mamy nadzieję, że takich historii będzie więcej i że nadal będziemy sobie wzajemnie pomagać, by zaginione psy i koty mogły wracać do kochających rodzin – dodają Tomasz i Aleksandra.
Rodzina składa ogromne podziękowania wszystkim zaangażowanym w poszukiwania Mikiego oraz naszej redakcji za nagłośnienie sprawy.


Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze