Reklama

Ulice jak tor wyścigowy. Driftują, pierdzą wydechami i nie dają żyć mieszkańcom

Dla wielu mieszkańców to prawdziwy nocny koszmar – kierowcy szaleją na ulicach, a ich auta hałasują jak „popcorn w mikrofalówce”.
Ulice jak tor wyścigowy. Driftują, pierdzą wydechami i nie dają żyć mieszkańcom

Autor: Czytelnik

W całej okolicy w nocy słychać strzały wydechów, pisk opon i dudnienie silników. Kierowcy samochodów i motocykli urządzają sobie nielegalne driftowe popisy – nie tylko na miejskich ulicach, ale też na serwisówkach przy S17 czy na zamkniętym odcinku trasy 801, gdzie widać wiele śladów palonej gumy. Mieszkańcy alarmują, że problem narasta i utrudnia normalne życie.

Nie tylko nocą

Ostatnio problem nocnych szaleństw na ulicach nasilił się (zwłaszcza w weekendy) nie tylko w centrum Otwocka, ale też na ul. Warszawskiej i Jana Pawła II, przy torach kolejowych. – Na prostym odcinku między ul. Kościelną a wiaduktem i tunelem w Świdrze wielu kierowców rozpędza się do dużej prędkości, jak na torze wyścigowym – mówi nasz Czytelnik, który skontaktował się z redakcją (nazwisko do wiadomości redakcji). 

– To jest jakiś dramat. Wieczorami i w nocy słychać strzelające, buczące, pierdzące auta, które brzmią jak popcorn w mikrofalówce. Wydaje mi się, że wielu młodych kierowców kupiło przerobione BMW i szaleją na ulicach. Na oko w ogóle nie wiem, jak te auta przechodzą przegląd techniczny. To niemożliwe – podkreśla nasz Czytelnik. I dodaje, że kierowcy w przerobionych samochodach szaleją po ulicach zarówno w dzień, jak i w nocy. –  Kierowcy, którzy nocą urządzają driftowe popisy, nie wiem, gdzie mają mózg. Przecież wieczorami jest wielu pieszych, nie tylko w centrum, ale też na ul. Warszawskiej, gdzie są duże osiedla. Przy przejściach dla pieszych na wysokości dworca kolejowego widziałem wiele niebezpiecznych sytuacji – podkreśla nasz Czytelnik. I tłumaczy, że policyjne patrole często są na ul. Żeromskiego, ale brakuje ich w centrum, na ul. Warszawskiej czy w Świdrze. 

Może fotoradar?

– Ja i moi sąsiedzi zgłaszaliśmy te uliczne szaleństwa do Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, ale policja traktuje to jedynie jako przekroczenie prędkości – podkreśla nasz Czytelnik. – Gdyby policja częściej pojawiała się w tych miejscach, miałaby piratów drogowych jak na widelcu. W weekendy po okolicy niesie się tylko pisk opon – mówi nasz rozmówca. I dodaje, że w niektórych miejscach np. na ul. Warszawskiej powinny być fotoradary. – Może to skłoniłoby piratów drogowych do zdjęcia nogi z gazu – podkreśla nasz Czytelnik.

Policja reaguje na zgłoszenia?

Policja reaguje na zgłoszenia dotyczące niebezpiecznych zachowań na drogach, takich jak driftowanie i nadmierna prędkość. Niedawno informowaliśmy o 20-letnim kierowcy BMW, który zakończył nocne szaleństwo na słupie na ul. Kraszewskiego w Otwocku, oraz o 21-letnim kierowcy BMW, który pędził ul. Sikorskiego w Józefowie z prędkością 147 km/h. Policja interweniowała w związku ze zgłoszeniem dotyczącym 18-letniego kierowcy, który przez dwa dni z rzędu „ćwiczył” jazdę bokiem na parkingu przed marketem, a jego popisy zostały zarejestrowane przez kamery monitoringu. Młody kierowca został ukarany dwoma mandatami na łączną kwotę 400 zł i 30 punktami karnymi, a policja wystąpiła o kontrolne sprawdzenie jego kwalifikacji z powodu przekroczenia limitu 24 punktów karnych.

Niektórzy kierowcy gazują nawet w dzień. Fot. Czytelnik
Niektórzy kierowcy gazują nawet w dzień. Fot. Czytelnik
Na zamkniętym odcinku trasy 801 niektórzy kierowcy urządzają sobie popisy. Fot. Agnieszka Jaskulska

Czytaj także: 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama