Reklama

Wybory pod lupą prokuratury. Zarzuty dla 9 osób z komisji w Otwocku

Prokuratura dopatrzyła się nieprawidłowości przy liczeniu głosów w wyborach prezydenckich w 2025 roku.
Wybory pod lupą prokuratury. Zarzuty dla 9 osób z komisji w Otwocku

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga postawiła zarzuty dziewięciu osobom z Obwodowej Komisji Wyborczej nr 7 w Otwocku, która była w Szkole Podstawowej nr 4 przy ul. Szkolnej. Śledczy badają błędy, do których miało dojść podczas liczenia głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich, przeprowadzonej 1 czerwca 2025 roku.

Co ustalili śledczy?

Z ustaleń prokuratury wynika, że w trakcie liczenia głosów część kart wyborczych uznano za ważne, mimo braku pieczęci komisji. Ponadto doszło do błędnego ustalenia liczby głosów oddanych na kandydata Karola Tadeusza Nawrockiego, obecnego prezydenta Polski, a wówczas kandydata. Co więcej, w protokołach miały się znaleźć odwrotne przypisania głosów oddanych na poszczególnych kandydatów (głosy wpisano przy niewłaściwym nazwisku). Nieprawidłowości miały wynikać z „zaniechania weryfikacji danych wprowadzonych do systemu elektronicznego przesyłania wyników oraz poprawności protokołu głosowania”.

Zarzuty, ale bez fałszerstwa?

– Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów dziewięciu osobom. Wszystkim ogłoszono postanowienia oraz przesłuchano ich w charakterze podejrzanych. Wszyscy złożyli wyjaśnienia – poinformowała prokurator Karolina Staros, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Członkom komisji nr 7 zarzuca się niedopełnienie obowiązków wynikających z Kodeksu wyborczego, kwalifikując ich czyny z art. 231 §3 Kodeksu karnego, jako działanie nieumyślne, które mogło narazić interes publiczny na szkodę.

Błąd, który waży więcej niż pomyłka

Według śledczych, członkowie komisji mieli błędnie przypisać głosy kandydatom, jednak jak podkreśla prokuratura – bez zamiaru fałszowania wyników. W praktyce oznacza to, że choć prokuratura nie dopatruje się celowego fałszerstwa, samo niedbalstwo przy procedurach wyborczych może stanowić podstawę odpowiedzialności karnej, bo jest to błąd biurokratyczny o potencjalnie dużej wadze. Eksperci prawa wyborczego zwracają uwagę, że pomyłki w obwodowych komisjach zdarzają się niemal przy każdych wyborach, jednak ich skala i charakter mogą przesądzać o wszczęciu śledztwa. – W tym przypadku chodzi o coś więcej niż źle wypełniony protokół. To sytuacja, w której błędnie przypisano głosy w systemie elektronicznym – tłumaczy jeden z prawników specjalizujących się w prawie wyborczym.

Więcej podobnych spraw

Śledztwo w Otwocku nie jest odosobnione. Według informacji Prokuratury Warszawa-Praga, w całym kraju prowadzonych jest obecnie 17 postępowań dotyczących możliwych nieprawidłowości przy liczeniu głosów w różnych komisjach. Podobne zarzuty usłyszeli niedawno członkowie komisji z Kobyłki, gdzie również doszło do nieumyślnego przypisania głosów w protokole. Wszystkie sprawy nadzoruje specjalny zespół prokuratorów, powołany do analizy możliwych błędów systemowych w procesie liczenia głosów i przesyłania wyników drogą elektroniczną.

Sąd Najwyższy nie unieważnił wyborów

Warto przypomnieć, że po czerwcowym głosowaniu do Sądu Najwyższego wpłynęły liczne protesty wyborcze. Izba Kontroli Nadzwyczajnej uznała część z nich za zasadne, jednak stwierdziła, że nie miały one wpływu na ostateczny wynik wyborów. Dlatego wybory prezydenckie z 2025 roku zostały uznane za ważne.

Głosowanie w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 7 w Otwocku odbywało się w Szkole Podstawowej nr 4 przy ul. Szkolnej. Fot. Agnieszka Jaskulska

Czytaj także:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama