Reklama

Na wiślanym brzegu historii – opowieść o Ostrówku

Położony nad Wisłą Ostrówek to jedna z tych miejscowości, które – choć niewielkie – odegrały znaczącą rolę w historii Mazowsza. To tutaj krzyżowały się szlaki handlowe i wojenne, tu powstała jedna z pierwszych szkół parafialnych w regionie, a wiślane fale nie raz decydowały o losach wsi. Dziś Ostrówek wciąż kryje w sobie ślady dawnych bitew, zaginionych kościołów i ludzi, którzy mimo przeciwności zawsze potrafili się podnieść.
Na wiślanym brzegu historii – opowieść o Ostrówku
Ostrówek_kosciół_Z.W. III 2008 r.

Autor: Paweł Ajdacki

Położony nad Wisłą Ostrówek to jedna z tych miejscowości, które – choć niewielkie – odegrały znaczącą rolę w historii Mazowsza. To tutaj krzyżowały się szlaki handlowe i wojenne, tu powstała jedna z pierwszych szkół parafialnych w regionie, a wiślane fale nie raz decydowały o losach wsi. Dziś Ostrówek wciąż kryje w sobie ślady dawnych bitew, zaginionych kościołów i ludzi, którzy mimo przeciwności zawsze potrafili się podnieść.

Początki nad Wisłą - w czasach Rzeczypospolitej

Tytułowy Ostrówek to dawna wieś szlachecka położona kiedyś na wyspie Wiślanej a obecnie na prawym brzegu rzeki naprzeciw Góry Kalwarii. Miejsce to od zarania dziejów było dogodne do osadnictwa co potwierdzają znaleziska archeologiczne od paleolitu po średniowiecze z jej okolic. Szczególne znaczenie miał znajdujący się tutaj dogodny bród na Wiśle oraz bliskość ówcześnie stołecznego grodu książęcego w Czersku. Pierwsza historyczna wzmianka o wsi pochodzi z 20 stycznia 1410 r. z akt sądowych ziemi czerskiej (sprawa sądowa dotycząca właścicieli wsi Jaktora i Jakusza) i w aktach granicznych w 1520 r. Właścicielem wsi był wtedy podstoli czerski Aleksy Ciołek herbu własnego. Po inkorporacji Mazowsza do Korony, we wsi ulokowano Królewską Komorę Solna z Żupy Krakowskiej. Komora ta funkcjonowała do 1670 r. Kolejni właściciele wsi i okolic to Pilichowscy herbu Rogala. W 1676 r. właściciele wsi, Kazimierz, Stefan, Franciszek i Michał, synowie Hieronima Leśnowolskiego herbu Kolumna, chorążego ziemi czerskiej, podarowali dobra Ostrów Braciom Kongregacji Św. Filipa Neryusza w Nowej Jerozolimie (obecnej Górze Kalwarii). Jak można się dowiedzieć z zachowanych dokumentów, sprawa nie była taka prosta i trwała od 1669 do 1676 r. Początkowo wieś należała do Parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Nowej Jerozolimie (m.in. Ostrówek, Glinki, Kępa Pijarska, Żelawin i Jelita). 

Świątynia, którą zabrała rzeka

Ze względu na uciążliwość kontaktu z ośrodkiem parafialnym biskup poznański Stefan Wierzbowski poświęcił w dniu 3 października 1678 r. w Ostrówku kościół pod wezwaniem św. Izydora jako filię parafii w Górze Kalwarii. Kościół ten o konstrukcji drewnianej, położony nad Wisłą, został prawdopodobnie wybudowany dwa lata wcześniej przez Filipinów. Początkowo był on pod wezwaniem Nawiedzenia NMP, a przy nim działało Bractwo św. Izydora. Nowy kościół został uposażony rozległymi dobrami i dziesięcinami 

„z łąk i pól wszelkiego zboża z dóbr biskupich Rzachta (ob. Rzakta), Jędrzejnik, Podrudzie, Kluk (ob. Kluki), Andrzejów, Szczytnik, Przetoka, Rządza i Jasiona”

Do tego doszły jeszcze dziesięciny z Ostrowa (Ostrówka), Jelit, Żelawina, Glinek, Kosumiec i Otwocka Małego. Budowa kościoła stała się istnym impulsem rozwojowym dla wsi. Zaraz po jego wybudowaniu powstał tu duży folwark biskupów poznańskich, jedna z pierwszych w okolicy szkółek parafialnych z nauczającym tu „bakałarzem ostrowskim”, karczma, młyn, kuźnia i przewóz wiślany od strony Jelit. 

Na skutek przesunięcia się koryta Wisły w 1792 r. świątynia została porwana przez nurt rzeki. Jeszcze w tym samym roku mieszkańcy pod okiem księdza Józefa Okońskiego wznieśli nowy kościół. Była to budowla spora określana jako „16 filarowa”. We władaniu zakonu wieś Ostrów (vel. Ostrówek) i Jelita (vel. Kępa Gliniecka) była do 1795 r. tj. do III rozbioru Polski. Wtedy to rzeka Wisła stała się granicą pomiędzy Prusami i Austrią, a sama wieś znalazła się właśnie po austriackiej stronie kordonu granicznego. Austriaccy zaborcy umieścili w Ostrówku komorę celną, która działała do 1809 r. Ze względu na nową granicę państwową odcinającą mieszkańców Ostrówca od siedziby parafii 25 czerwca 1798 r. erygowano w niej samodzielny ośrodek parafialny przyłączając go jednocześnie do dekanatu garwolińskiego i Diecezji Janowskiej zwanej Podlaską (ob. Siedlecką). W skład parafii wchodzą Kosumce, Ostrówek, Glinki i Władysławów

Ostrówek w ogniu bitew - Bitwa o szaniec

O znajdującą się we wsi przeprawę przez Wisłę toczone były liczne bitwy w latach 1809, 1939 i 1944 – 45. Utworzone w 1807 r. Księstwo Warszawskie stanowiło zalążek nowoczesnego państwa polskiego, które w chwili okrzepnięcia i wzrostu sił mogło by się upomnieć o wszystkie zabrane wcześniej ziemie. Pamiętała o tym Austria występując zbrojnie przeciwko Napoleonowi w 1809 r. i dlatego też jej VII Korpus liczący 32000 żołnierzy, dowodzony przez Arcyksięcia Ferdynanda miał zająć Księstwo. Jednak wojna ta jest bardziej interesująca z innych względów. Pokazuje ona jak drobne, jeszcze niezupełnie zorganizowane państewko, wyniszczone do cna przez niedawną wojnę francusko-prusko-rosyjską z lat 1806/07, bez jakichkolwiek zasobów wojennych i bez obcej pomocy, dysponujące szczupłymi tylko siłami liczącymi 16000 żołnierzy, było w stanie prowadzić ją przez przeszło trzy miesiące i co najważniejsze, doprowadzić ją do zwycięskiego końca. 

To właśnie pod Ostrówkiem rozegrała się bitwa zmieniająca diametralnie położenie stron w tej wojnie. Po przejściowym oddaniu Warszawy Austriakom, w sztabie księcia Józefa Poniatowskiego przygotowano plan przeniesienia działań wojennych na terytorium wroga tj. do Nowej Galicji. W tym celu wojsko podzielono na kilka grup operacyjnych, z których jedną dowodził gen. Michał Sokolnicki. Na początku maja 1809 r. przekroczył on pod Świdrami Wielkimi granicę Księstwa w celu odnalezienia i zniszczenia przeprawy przez Wisłę używanej przez wojska austriackie. Przeprawę tą odnaleziono pod Ostrówkiem. W nocy z 2 na 3 maja 1809 r. wojska polskie składające się z wydzielonych oddziałów 6, 8 i 12 pułku piechoty, 5 pułku strzelców konnych, 6 pułku ułanów oraz 6 dział, zdobyły budowany przez Austriaków szaniec osłaniający wznoszony most na Wiśle (broniony przez ok. 2000 żołnierzy, 7 dział i 2 haubice). Straty nieprzyjaciela były duże, 500 zabitych, 1500 wziętych do niewoli i zdobyte 3 działa, natomiast straty Polaków wyniosły tylko 50 zabitych i 120 rannych. Wśród wziętych do niewoli było wielu żołnierzy z walońskiego pułku Latour – Bailleta walczącego po stronie austriackiej przeciwko Napoleonowi. Zwycięstwo to pozwoliło ks. J. Poniatowskiemu przejąć inicjatywę strategiczną. Samą bitwę tak opisuje Stefan Żeromski w "Popiołach", (fragment rozdziału "Szaniec").

"... Żołnierze czołgali się po glinie i zarabiali w niej do pasa. W pewnym miejscu leżały wkopane w stok szańca zasieki z drzew, ściętych u samego odziemka i wszystkimi gałęziami w dół zwrócone. Były to jakby potworne łapy i pazury, spychające w jamy na dole, włażące między żebra, gotowe do chwytania za gardziel. Kiedy zdeptali gałęzie i wdarli się nad nie, uderzyli piersiami w krótkie kołki ostro zaciosane. Ale nareszcie pokonali i te szykany,. Usłyszeli przed sobą wrzawę, łoskot broni, przeraźliwe krzyki, klątwy i jęki. W pewnej chwili Olbromski znalazł się wraz z innymi na wierzchołku szańca. W słabym świetle latarni płonących niżej ujrzał śmiertelny bój. Bagnety w siwym blasku migotały. Ludzie skłębili się w bezkształtną masę. Obadwa bataliony Sierakowskiego walczyły już w głębi szańca. Austriacy stali oparci o jakąś niską, drewnianą budowlę..." 

W tym samym czasie w pałacu Lubomirskich w Wiązownie kwaterował wraz ze swoim sztabem książę Józef Poniatowski, stąd kierował działaniami wojennymi i tu wydał odezwę do Polaków zamieszkałych w Galicji. Odezwa ta została publicznie odczytana w Wiązownie 6 maja 1809 r.

" Do Polaków w zaborze austriackim. Polacy! Ziomkowie! My już dawniej zyskaliśmy niepodległość, jesteśmy Polakami, idźcie za naszym przykładem, niesiemy Wam hasło wolności i swobody. Przyłóżcie się do wielkiego wskrzeszenia ojczyzny."

Pamiątką po tej batalii jest zachowana do dzisiaj na łuku drogi zbiorowa mogiła kryjąca szczątki poległych żołnierzy polskich i austriackich. Na mogile stoi ustawiony w 2009 r., w setną rocznicę bitwy, pamiątkowy głaz z tablicą oraz metalowy krzyż. Natomiast przy bramie-dzwonnicy ustawiony jest granitowy głaz z tablicą, plakietą z wizerunkiem gen. Sokolnickiego oraz metalową wysoką rogatywką ułańską.

Ostrówek k. Góry Kalwarii_Odsłonięcie mogiły pomnika bitwy z 1809 r._2009

Powodzie, pożary i odbudowy po zniszczeniach

Bitwa i związane z nią zniszczenia wojenne, doprowadziły praktycznie do całkowitej zagłady wsi. Dzięki ówczesnemu proboszczowi Kacprowi Jaworskiemu udało się odbudować zabudowania kościelne i wiejskie zagrody. W tym też czasie wieś stała się siedzibą gminy wiejskiej obejmującej okoliczne dobra kościelne. Kolejny wielki pożar wsi i powódź z przełomu 1812 i 1813 r. ponownie niszczy wieś. I tym razem jej odbudową zajmuje się miejscowy proboszcz. Od 1830 r. proboszczem w Ostrówku zostaje ksiądz Jan Nepomucen Struss. Był to chyba jeden z najdłużej pełniących swoją funkcję proboszcz w historii. To on buduje w 1850 r. (pierwsze nabożeństwo 4 grudnia) nowy drewniany kościół z dala od Wisły ponieważ poprzedni „wpadł do rzeki”. Z tego samego roku pochodzi murowana brama-dzwonnica zachowana szczęśliwie do dnia dzisiejszego. Swoją posługę pełni on aż do… 1866 r. Parafia należała wtedy do dekanatu garwolińskiego i liczyła 1073 dusze (obecnie należy do dekanatu osieckiego). Podobnie niszczycielska powódź powtarza się jeszcze w 1844 r. W 1827 r. Ostrówek liczył 16 domów i 97 mieszkańców, a po uwłaszczeniu 19 domów z 96 mieszkańcami. We wsi była szkoła, początkowa ogólna. 

Od dworu do parafii

Po upadku Powstania Styczniowego miejscowy folwark biskupi został przez administrację rosyjską upaństwowiony i przekazany carskiemu komisarzowi wiejskiemu Iwanowi Nikołajewiczowi Dubrawinowi. Od tego czasu majątek należał kolejno do Dubrawinów, Makedońskich i Eggertów. Z ostatnią przedstawicielką Dubrowinów, Raisą, ożenił się kapitan broni pancernej Jerzy Izydor Eggert (1900-1974). Ostatni właściciele dóbr, Raisa i Jerzy ofiarowali na potrzeby parafii w 1928 r. teren pod cmentarz oraz w 1938 r. plac przy kościele na postój dla pojazdów. 16 czerwca 1931 r. w wyniku przypadkowego zaprószenia ognia od wiecznej lampki spłonął doszczętnie kościół wzniesiony 81 lat wcześniej staraniem Strussa. Nowy, tym razem już murowany, neorenesansowy w szacie, kościół został zaprojektowany przez Bohdana Pniewskiego, profesora Politechniki Warszawskiej. Jego poświęcenia dokonał bp Henryk Przeździecki 15 października 1932 r. W 1939 r. właściciel majątku, kpt. Jerzy Eggert zostaje zmobilizowany i przydzielony do Kolumny Samochodowej Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych na I zastępcę jej dowódcy. Po kampanii wrześniowej trafił do obozu jenieckiego i nie powrócił już do Ostrówka. Jego córka Małgorzata emigrowała do RPA, a Krystyna do Anglii. 

Ostrówek k. Góry Kalwarii_kwatera wojenna WP 1939_2003

Wojna i nowy początek

II wojna światowa nie ominęła Ostrówka. W drugiej dekadzie września 1939 r. w jej okolicy rozegrała się spora bitwa z oddziałami Wehrmachtu. W dniu 11 września 1939 r. 1 pułk kawalerii KOP ppłk F. Kopcia, przy wsparciu Wieluńskiego batalionu Obrony Narodowej, uderzył na niemiecką 1 D. Panc. pod Ostrówkiem. Niestety nieprzyjaciel okazał się zbyt silny. Pamiątką po tej bitwie jest sporych rozmiarów kwatera wojenna na miejscowym cmentarzu, gdzie pochowano poległych w tych walkach polskich żołnierzy. Od sierpnia 1944 r. do stycznia 1945 r. wieś znajdowała się na linii frontu, który przebiegał na Wiśle co doprowadziło do dużego jej zniszczenia. W styczniu 1945 r. było tu miejsce przeprawy głównych sił oddziałów 1 Armii WP, w tym m.in. 4 DP, podczas ofensywy styczniowej. Po wojnie miejscowy majątek został upaństwowiony i rozparcelowany, a dwór rozebrany. Po całym dworskim założeniu pozostało niewiele śladów. Uważne oko dostrzeże jednak pozostałości parku dworskiego, pomnikową aleję obsadzoną jesionami, lipami i dębami. 

Most nad Wisłą – symbol nowoczesności

Dużym wydarzeniem w historii Ostrówka była budowa w latach 1953 – 54 drogowego mostu przez Wisłę w miejscu dotychczasowej przeprawy. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie możliwości życia bez niego. Warto dodać, że z tego mostu, noszącego dzisiaj imię „Nadwiślańskiego Urzecza”, roztacza się rozległy widok na duży fragment Doliny Środkowej Wisły, szczególnie piękny w kierunku południowym.

W Ostrówku rosną też dwie, bardzo okazałe, pomnikowe, topole czarne. Są to drzewa o obwodach, odpowiednio: 837 i 827 cm, i o wysokości 24 i 22 m. Oba drzewa mają charakterystyczne, tumorowate tzn. guzowate pnie.

Zapraszam do odwiedzenia wsi.

Paweł Ajdacki

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama