Ta sprawa wstrząsnęła całą okolicą! Do kradzieży na cmentarzach m.in. w Otwocku, Karczewie i Kołbieli doszło na przełomie lutego i marca 2021 roku. Wtedy parafianie zauważyli, że z grobów znikają mosiężne krzyże, litery oraz inne zdobienia wykonane z kolorowych metali. Sprawcy uszkodzili niektóre pomniki – oblewali krzyże jakąś substancją i zdzierali mosiężne główki Chrystusa oraz inne ozdoby. Nie mieli żadnych skrupułów. Okradli świeżo postawiony nagrobek księdza, którego pochowano kilka dni wcześniej, a z innego pomnika ukradli figurkę Matki Boskiej.
Oburzenie po masowych kradzieżach na cmentarzach
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach i wśród mieszkańców, którzy byli oburzeni: – To się w głowie nie mieści, żeby okradać zmarłych, zamiast iść do pracy i uczciwie zapracować na chleb – podkreślają mieszkańcy. Wśród poszkodowanych był pan Jerzy (nazwisko do wiadomości redakcji). – Złodzieje zniszczyli grób mojej cioci Marty, która w czasie wojny przeszła gehennę w okupowanej Warszawie, a później była w obóz zagłady. Z pomnika sprawcy ukradli mosiężny wizerunek Chrystusa. Do dzisiaj nie mogę się z tym pogodzić. Jak można podeptać miejsce spoczynku zmarłego? – mówi ze łzami w oczach pan Jerzy. I dodaje: – Przez pierwsze kilka dni, po kradzieży, chodziłem na cmentarz, bo chciałem złapać tych bandytów i wymierzyć im sprawiedliwość – podkreśla w rozmowie z „Przeglądem” pan Jerzy, mieszkaniec gm. Karczew.

Policja złapała hieny cmentarne
W 2021 roku Komenda Powiatowa Policji w Otwocku informowała, że sprawcami byli mężczyzna i kobieta, którzy dokonali serii kradzieży zdobień o łącznej wadze 2,5 tony. Straty oszacowano na 562 tys. zł. Sprawcy sprzedawali mosiężne elementy i inne zdobienia w punktach skupu złomu. Okazało się, że sprawcami byli to wówczas 28-letnia Katarzyna T. i 37-letni Paweł T, małżeństwo z powiatu piaseczyńskiego. Oboje trafili do tymczasowych aresztów.
Akt oskarżenia i 106 zarzutów
W sierpniu 2021 roku Prokuratura Rejonowa w Otwocku skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko małżeństwu Katarzynie T. i Pawłowi T. Akt oskarżenia miał ponad 20 stron. Prokuratura zarzuciła małżeństwu popełnienie 106 przestępstw polegających na ograbianiu i niszczeniu grobów, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Jak tłumaczy rzeczniczka prasowa, sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, Beata Tymoszów, prokurator zaproponował, by sprawę rozstrzygnąć bez pełnej rozprawy w tzw. trybie dobrowolnego poddania się karze. – O terminie posiedzenia i treści wniosku poinformowano wszystkich pokrzywdzonych. Spośród nich tylko pan Jerzy nie zgodził się z propozycją prokuratora, dlatego jego sprawę wyłączono do odrębnego rozpoznania – wyjaśnia sędzia Beata Tymoszów. I dodaje, że pozostali pokrzywdzeni nie wnieśli sprzeciwu, a oskarżeni przyznali się do winy i zaakceptowali zaproponowaną karę.

Skazani za ponad sto przestępstw, ale…
Sąd nie miał wątpliwości, że małżeństwo jest winne. – W listopadzie 2021 roku zapadł wyrok skazujący każdego z oskarżonych za popełnienie 106 przestępstw na łączne kary. Katarzyna T. została skazana na 9 miesięcy pozbawienia wolności, a Paweł T. na 8 miesięcy – podkreśla rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.
– Nie spodziewałem się tak niesprawiedliwego wyroku. Sprawcy okradli groby, a dostali karę jak za błahostkę. To kpina – mówi z goryczą pan Jerzy. – Ci ludzie bezczelnie zbezczeszczali miejsca spoczynku, a sąd potraktował ich tak, jakby to była drobnostka. Chcę sprawiedliwości, bo takich bandytów powinno się sądzić jak za kradzież. Ten wyrok jest po prostu zbyt łagodny – podkreśla w rozmowie z „Przeglądem” pan Jerzy, który dziś walczy o sprawiedliwość jako oskarżyciel posiłkowy w oddzielnym procesie przeciwko Katarzynie T. i Pawłowi T.
Szybki wyrok
Rzeczniczka prasowa, sędzia Beata Tymoszów, wyjaśnia, że Sąd Rejonowy w Otwocku nie sporządził pisemnego uzasadnienia wyroku, dlatego nie wiadomo, jakie dokładnie argumenty wpłynęły na wymiar kar łącznych. Sprawę rozpoznano w trybie tzw. skazania bez rozprawy (art. 335 k.p.k.), co pozwoliło szybko zakończyć postępowanie i uniknąć długiego procesu z udziałem ponad stu pokrzywdzonych. Jak dodaje sędzia Tymoszów, chodziło również o to, aby oskarżeni mogli jak najszybciej rozpocząć finansowe rekompensaty dla poszkodowanych, ponieważ sąd zobowiązał ich do solidarnego naprawienia szkód. Sąd nie określił jednak terminu realizacji tego obowiązku, bo był on wykonalny od chwili uprawomocnienia się wyroku, czyli od 24 listopada 2021 roku.
Sprawiedliwość ważniejsza niż odszkodowanie
Rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga wyjaśnia, że w zakresie obowiązku naprawienia szkody każdy z pokrzywdzonych otrzymał tytuł egzekucyjny, na podstawie którego mógł uzyskać klauzulę wykonalności i (w razie potrzeby) zwrócić się do komornika o egzekucję należnego odszkodowania. Sędzia Beata Tymoszów tłumaczy, że ani pokrzywdzeni, ani oskarżeni nie mieli obowiązku informowania sądu o realizacji tego punktu wyroku, ponieważ dotyczył on środka kompensacyjnego, do którego stosuje się przepisy prawa cywilnego. Pan Jerzy podkreśla, że nie chodzi o pieniądze, bo większość poszkodowanych już dawno naprawiła zniszczone pomniki na własny koszt. – Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o sprawiedliwość. Sprawcy okradali i zbezcześcili groby naszych bliskich, miejsca spoczynku i pamięci. Przestępcy nie mogą czuć się bezkarni. Muszą odpowiedzieć za to, co zrobili – mówi w rozmowie z „Przeglądem” pan Jerzy.
Na czyj koszt?
Katarzyna T. i jej mąż zostali również obciążeni kosztami postępowania, jednak do dziś ich nie uregulowali. jak tłumaczy sędzia Beata Tymoszów zasądzone należności umorzono, ponieważ skazani nie mieli żadnego majątku, z którego można byłoby je wyegzekwować.
Czy sprawcy odsiedzieli wyrok?
Sąd zaliczył oskarżonym na poczet kary okres prawie półrocznego tymczasowego aresztu, w którym już wcześniej przebywali. – Oskarżeni odbyli w całości wymierzone im kary. Po zaliczeniu okresu tymczasowego aresztowania, kary wykonano w następujących terminach: Katarzyna T. od 15 grudnia 2022 r. do 19 marca 2023 r., a Paweł T. od 15 grudnia 2022 r. do 17 lutego 2023 r. – podkreśla rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, sędzia Beata Tymoszów.
Walka o sprawiedliwość
Niedawno w otwockim sądzie odbyła się rozprawa, w której pan Jerzy, jeden z poszkodowanych, nadal walczy o sprawiedliwość i domaga się surowszej kary dla małżeństwa T. – Sprawcy powinni być osądzeni jak złodzieje i trafić do więzienia na 5 lat – komentuje.





 
                 Agnieszka Jaskulska
                                        Agnieszka Jaskulska
                ![Wyrok dla hien cmentarnych. Poszkodowany: „To nie kara, to kpina ze sprawiedliwości” [FOTO] Wyrok dla hien cmentarnych. Poszkodowany: „To nie kara, to kpina ze sprawiedliwości” [FOTO]](https://static2.przegladotwocki.pl/data/articles/xl-wyrok-dla-hien-cmentarnych-poszkodowany-to-nie-kara-to-kpina-ze-sprawiedliwosci-1761861824.jpg)











![Rodzina straciła dom i ukochane psy. Potrzebna jest pomoc! [AKTUALIZACJA] Rodzina straciła dom i ukochane psy. Potrzebna jest pomoc! [AKTUALIZACJA]](https://static2.przegladotwocki.pl/data/articles/sm-4x3-rodzina-stracila-dom-i-ukochane-psy-potrzebna-jest-pomoc-aktualizacja-1760641502.jpg)




![Wyrok dla hien cmentarnych. Poszkodowany: „To nie kara, to kpina ze sprawiedliwości” [FOTO]](https://static2.przegladotwocki.pl/data/articles/sm-16x9-wyrok-dla-hien-cmentarnych-poszkodowany-to-nie-kara-to-kpina-ze-sprawiedliwosci-1761861824.jpg)





Napisz komentarz
Komentarze