Jeszcze nie skończył szkoły, a już wkroczył na drogę przestępstwa. Nastolatek wraz ze znajomymi szalał na skuterze po chodnikach w centrum Otwocka. Zirytowani piesi powiadomili policję. – Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o młodzieży jeżdżącej skuterem po chodniku – mówi podkomisarz Patryk Domarecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku. Gdy patrol dotarł na miejsce, policjanci zauważyli chłopaka, który właśnie odjeżdżał skuterem z miejsca zdarzenia. Nastolatek nie miał na głowie kasku.
Pościg za nastolatkiem
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim. Chłopak próbował zgubić policyjny ogon, ale doświadczeni funkcjonariusze wiedzieli, jak i gdzie skutecznie zablokować mu drogę ucieczki. To skończyło się kolizją. – Nastolatek próbował ominąć policjantów, którzy zablokowali mu drogę, ale chłopak uderzył skuterem w radiowóz. Po upadku porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo – wyjaśnia podkomisarz Domarecki.
Policjanci ruszyli w pościg i szybko obezwładnili uciekiniera. 17-latek został zatrzymany. Jak się okazało, był pod wpływem alkoholu, a skuter, którym się poruszał, nie miał tablic rejestracyjnych. To właśnie dlatego próbował uniknąć spotkania z funkcjonariuszami.
– Policjanci szybko ustalili, dlaczego pojazd nie miał tablic – podkreśla podkomisarz Domarecki. I dodaje, że po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że skuter był skradziony. Początkowo 17-latek twierdził, że pożyczył skuter od kolegi i nic nie wie, o tym, że był skradziony. W toku postępowania policjanci dotarli do posesji, gdzie znaleźli kolejne 3 skradzione skutery. Okazało się, że za te przestępstwa odpowiada 41-letni właściciel posesji, mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna został zatrzymany.
Zarzuty
41-latek usłyszał trzy zarzuty paserstwa, za co grozi mu do 5 lat więzienia. Prokuratura Rejonowa w Otwocku objęła 41-latka dozorem policyjnym. natomiast 17-latek odpowie za jazdę po pijaku, spowodowanie kolizji i jazdę skuterem bez kasku.
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Napisz komentarz
Komentarze