Radni powiatu otwockiego rezygnują z Trzeciej Drogi! Dlaczego?

Podczas posiedzenia Rady Powiatu Otwockiego przewodnicząca klubu radnych, Aneta Bartnicka, poinformowała o zmianie nazwy swojego klubu. Dotychczas funkcjonował on jako Trzecia Droga – Powiat Otwocki, do którego należą: Zbigniew Szczepaniak, Kinga Błaszczyk, Aneta Bartnicka oraz Dariusz Grajda. Radni z tego klubu zdecydowali o przyjęciu nowej nazwy: Klub Radnych Powiatu Otwockiego Polskiego Stronnictwa Ludowego – w skrócie klub radnych PSL. 

Dlaczego tak szybko zmieniono nazwę?

Po ogłoszeniu tej decyzji radny Dariusz Olszewski dopytywał o powody tak szybkiej zmiany. Aneta Bartnicka wyjaśniła, że – jako samorządowcy – radni powinni unikać etykietek partyjnych, jednak dla niej samej i pozostałych członków klubu nowa nazwa jest bardziej naturalna i czytelna dla wyborców: – Od lat startuję pod szyldem PSL-u, dlatego nie czułam się komfortowo w projekcie Trzeciej Drogi. Moi wyborcy również mnie z nim nie utożsamiali. Dlatego zmiana nazwy klubu będzie bardziej czytelna dla naszych wyborców. Klub PSL to konkretne wartości i historia, z której jesteśmy dumni – podkreśliła przewodnicząca klubu Aneta Bartnicka.

Czy zmieni się skład partii? 

Radny Paweł Walo dociekał, czy radna Kinga Błaszczyk należy do klubu? Dociekał, czy zmieni się skład osobowy. 

– Nie ma zmian osobowych w klubie, jest tylko zmiana nazwy. Skład osobowy pozostaje bez zmian – wyjaśniła przewodnicząca Rady Powiatu Otwockiego, Grażyna Kilbach.

Koalicja traci spójność

Decyzja radnych wpisuje się w szerszy trend na krajowej scenie politycznej. Koalicja Trzecia Droga – tworzona przez Polskie Stronnictwo Ludowe i Polskę 2050 – powstała jako alternatywa dla dominujących sił politycznych. Miała stanowić „trzecią drogę” między PiS a PO, łącząc komponent centrowy, liberalno-demokratyczny i agrarny. Od pewnego czasu koalicja traci spójność, a jej lokalne struktury coraz częściej wracają do jednoznacznej identyfikacji z PSL, licząc, że rozpoznawalność i tradycja partii zwiększą ich wiarygodność w oczach mieszkańców. Zmiana ta pokazuje też, że polityczne eksperymenty często mają krótszy żywot, gdy przychodzi do codziennej pracy samorządowej.

Czytaj także: