Reaktor badawczy Maria, który jest w Narodowym Centrum Badań Jądrowych w Otwocku-Świerku, to serce polskiej nauki nuklearnej. To właśnie dzięki niemu Polska może produkować kluczowe leki onkologiczne oraz radioizotopy ratujące życie. Maria jest także jednym z czołowych dostawców tych materiałów na rynku europejskim, co podkreśla jej strategiczne znaczenie dla medycyny i badań naukowych w kraju.
Biurokracja kontra zegar
W marcu reaktor przestał pracować, co spowodowało wstrzymanie produkcji kluczowych radioizotopów i wywołało ogromne zaniepokojenie w środowisku medycznym oraz biznesowym. Wszystko przez to, że dyrekcja złożyła wniosek o przedłużenie licencji wydanej przez Państwową Agencję Atomistyki (PAA) dopiero pod koniec okresu jej ważności. Procedura przeciągała się z powodu dodatkowych wymagań i konieczności uzupełnienia dokumentacji, jakie nałożył dozór jądrowy. Okazało się, że to nie tylko formalność, lecz także rygorystyczna kontrola bezpieczeństwa. W efekcie licencja wygasła, a reaktor przez ponad miesiąc stał bezczynnie.
Ministerstwo Przemysłu (obecnie Ministerstwo Energii) podkreśla, że przerwa nie zagrażała bezpieczeństwu dostaw radiofarmaceutyków do polskich zakładów medycyny nuklearnej. Materiał do ich produkcji pozyskiwany był od zewnętrznych dostawców.
Polityczne trzęsienie ziemi w Świerku
Choć pierwotnie zakładano, że reaktor ruszy najpóźniej w maju, formalności przedłużyły się o kolejne dwa miesiące. Sprawa stała się tematem debaty w Senacie, a w tle wydarzeń doszło do nagłej dymisji dyrektora NCBJ. Ówczesna minister przemysłu Marzena Czarnecka odwołała z funkcji prof. Krzysztofa Kurka, który przez dekadę kierował Narodowym Centrum Badań Jądrowych. Nowym dyrektorem NCBJ został prof. dr hab. inż. Jakub Kupecki, który od 1 września br. ma za zadanie przywrócić pełną sprawność reaktorowi MARIA oraz przygotować instytut na wyzwania przyszłości. Do 31 sierpnia obowiązki dyrektora pełni prof. dr hab. Agnieszka Pollo.

Reaktor znów pracuje
Po kilku miesiącach przestoju reaktor Maria wznowił działalność dzięki bezterminowemu zezwoleniu na eksploatację, wydanemu 31 lipca przez Państwową Agencję Atomistyki (PAA). Dalsza praca reaktora będzie objęta regularnym nadzorem inspektorów dozoru jądrowego PAA, którzy będą monitorować m.in. przestrzeganie warunków określonych w decyzji oraz ogólny stan bezpieczeństwa obiektu. Dodatkowo przewidziano cykliczne przeglądy okresowe, które mają zapewnić stałą kontrolę i utrzymanie najwyższych standardów bezpieczeństwa. – Dla nas to bardzo dobra wiadomość i wręcz ulga. Reaktor pełni niezwykle ważną rolę, ale wymogi bezpieczeństwa jądrowego muszą być zawsze spełnione. Teraz gdy wszystkie niezbędne analizy i procedury zostały odpowiednio przygotowane i zaakceptowane, Maria wraca do pracy. Priorytetem jest realizacja programu modernizacji, który pozwoli jej funkcjonować przez kolejne 20 lat – powiedział obecny minister energii, Miłosz Motyka.
– Uzyskanie nowego zezwolenia to potwierdzenie najwyższych standardów bezpieczeństwa naszej infrastruktury oraz kompetencji zespołu inżynierów, fizyków i specjalistów pracujących przy reaktorze MARIA. Jesteśmy wdzięczni PAA za merytoryczne i odpowiedzialne wsparcie oraz wszystkim naszym partnerom, zarówno krajowym, jak i zagranicznym, za okazane zaufanie w czasie przerwy w działalności reaktora. Teraz rozpoczynamy procedurę wznowienia eksploatacji i z pełnym zaangażowaniem będziemy kontynuować jego misję badawczą i usługową – podkreśla prof. dr hab. Agnieszka Pollo, p.o. dyrektora NCBJ.
Królowa neutronów
Reaktor Maria działa od 18 grudnia 1974 roku i pozostaje jedynym działającym reaktorem jądrowym w Polsce. To jeden z najnowocześniejszych reaktorów badawczych w Europie oraz fundament polskiej medycyny nuklearnej i przemysłu badawczego. Dzięki niemu Polska samodzielnie dostarcza radioizotopy do szpitali i laboratoriów, co ma ogromne znaczenie dla medycyny i pacjentów. Oprócz produkcji izotopów reaktor służy badaniom naukowym, testom materiałowym oraz szkoleniom specjalistów.




Napisz komentarz
Komentarze